wtorek, 5 czerwca 2012

dwa

Włączyłam swój zegarek żeby wiedzieć która godzina.
- 18:43 - powiedział głos w zegarku. - Trzeba zejść na dół. - powiedziałam do siebie. Powoli wstałam i wyszłam z pokoju. Złapałam się barierki żeby nie spaść i krok po kroku schodziłam na dół. W końcu na dole pokierowałam się w lewo - do salonu gdzie pewnie siedział Mike. Lecz niestety przewróciłam się o coś. - Ałć. - wybełkotałam. Wielkie przejście do salonu, a ktoś coś postawił na środku. Wiedzą że ludzie mogą się pozabijać.
- Jezu ! Nic Ci nie jest ? - usłyszałam zakłopotaną babcię.
- Nie, już wstaje. - uśmiechnęłam się, chyba do siebie. Weszłam do salonu - Mike? - powiedziałam tak by mógł mnie usłyszeć. Oczywiście jak tu tu jest.
- Tak ? - złapał mnie za rękę i poprowadził mnie do kanapy na której usiedliśmy. - Kiedy wyjeżdżamy ? - zapytałam go.
- Ja wyjeżdżam do Londynu jutro, ty w trakcie wakacji, pierwszego lipca. - powiedział z zachwytem.
- Uśmiechasz się? - spytałam patrząc na niego, miałam okulary więc nie wiem czy dobrze patrzałam. Ale cień wskazywał mi dobrą osobę.
- Tak - westchnął.
- Czyli że zależy Ci na tej pracy. Powiedz.. Jaka praca? - oparłam się o kanapę, patrząc w przestrzeń.
- Będę jednym z menagerów technicznych.. - zamyślił się - Czy jakoś tak.
- A kogo ? - uśmiechnęłam się.
- One Direction. - złapał mnie za rękę. Ścisnęłam ją. Jejku czy to znaczy że ich poznam i zo... Nie.. Nie zobaczę ich.. Posmutniałam. - Coś się stało? - zapytał mnie.
- Nie, Jean jedzie na studia do Londynu. Więc nie będę sama. Ale najgorsze jest to że ja nigdzie się nie dostałam.
- Chciałaś się zgłosić do X-Factor.. Masz jeszcze takie plany?
- Tak ! Tak ! Właśnie, pójdę trzeciego lipca na casting w Londynie. -  uśmiechnęłam się. - Idę do pokoju. Dobranoc.
             Była już długa przerwa, chodziłam korytarzem w ta i we wte. Razem z laską chciałam dojść do szafki, lecz ktoś zastawił mi drogę.
- O, kogo my tu mamy ślepą .. - zadrwiła .. Prawdopodobnie Ashley.
- Czego chcesz ? - powiedziałam, ale w oczach miałam łzy. Jestem ślepa, ale taki los..
- Słyszałam że wybierasz się do Londynu i twój brat.. - tak nawijała coś, ale wiedziałam że chodzi jej tylko o mojego brata.
- Przepuść mnie. - próbowałam ją jakoś ominąć, ale ona zwaliła moje książki i laskę.
- Tak, ty na pewno udajesz że jesteś niewidoma !  - zadrwiła i rzuciła na ziemię moje okulary. W tym momencie się rozkleiłam.
- Co się tutaj dzieje ? Hayley czy ona Ci dokucza? - podszedł jakiś nauczyciel.
- Nie, ja się z nią tylko przyjaźnię. Ślepi są niezdarami i tyle.. - odpowiedziała Ashley i poszła przed siebie uderzając mnie barkiem w bark.
- Hayley. - nauczyciel złapał mnie za ramie. - Będzie dobrze, nie daj sobą tak pomiatać. - po tym poszedł.
Kucnęłam i zaczęłam zbierać książki.
- Ona znowu to zrobiła? - usłyszałam głos Blair. - Pomogę Ci.
- No nie mówcie.. - usłyszałam Margę i Jean równocześnie.
- Tak, ta wredna suka znowu się mnie uczepiła. - przetarłam łzy i oparłam się o szafkę. - Mam dość. - zakryłam twarz rękoma i zaczęłam płakać.
- Przestań ! To nie jest warte łez ! - złapała mnie za ramię Margaret i mnie przytuliła.
- Ale to boli, dużo razy już mnie upokorzono w taki sposób.. I inny. Ale jeszcze się nie przyzwyczaiłam. - otarłam łzy i wstałam.
- Dasz sobie z tym radę.. W końcu się przeprowadzasz do Londynu. - prawdopodobnie Jean się uśmiechnęła.
- Co ? - powiedziały równocześnie Blair i Marga. Blair oddała mi książki, po czym je włożyłam do torby. Okulary się na szczęście nie stłukły, założyłam je i wzięłam laskę.
- Porozmawiamy o tym później? - powiedziałam. - O szesnastej na sali artystycznej. - uśmiechnęłam się i poszłam przed siebie na lekcje.
                  Dziesięć minut przed szesnastą.. Siedziałam na wielkiej sali, czy jak to tam nazwać. No ze sceną. Nom więc siedziałam i myślałam jaką piosenkę zaśpiewać. Wysłuchiwałam swoją playlistę ( telefon podłączony do DVD ) i szukałam czegoś odpowiedniego. Leciało akurat " Fix A Heart ". Wczułam się, zamknęłam oczy i..
- Pasuje do Ciebie ta piosenka. - usłyszałam Margę.
- Tak, powinnaś ją zaśpiewać w X-Factor. - dodała Jean.
- Posłuchaj te trzy boginie, one mają racje. - uśmiechnęłam się gdy to usłyszałam. Czyli Blair.
- Macie rację. Ale Demi jest w jury, jeszcze pomyśli że się do niej przymilam.. - skrzywiłam się.
- Dobra porozmawiajmy o wyjeździe. - usiadły koło mnie dziewczyny. Tak stwierdzam.
- Mike dostał pracę w Londynie, lepiej zarabia i chyba dużo bo ma być menagerem technicznym One Direction, no i ta..
- Co ? One Direction ? - Margaret zaczęła piszczeć i usłyszałam jakieś dudnienia.
- To Blair i Marga skaczą z podniety - szepnęła Jean.
- Hahah. No dobra. I tak zarobi szybciej na moją operację, może szybciej będę widzieć i jeszcze uda mi się coś osiągnąć w życiu. - uśmiechnęłam się na samą końcówkę.
Dziewczyny to zrozumiały i pomogły mi w próbie. Posiedziałyśmy tak do dwudziestej, śmiejąc się i gadając.
- Wiesz co? Też pójdę do X-Factor. - przytuliła mnie Blair - Ja zaśpiewam Superhero, tą co napisała Marga. - pewnie się  uśmiechnęła bo mówiła z wielkim podekscytowaniem.
W domu byłam o godzinie 21, dziewczyny mnie odprowadziły i pożegnały się z Mike'iem który miał już wyjeżdżać. Ja zrobiłam to samo, a potem się umyłam i poszłam spać.

Za każdym razem jak pisze rozdział na tego bloga, boję się że się pomylę i zrobię czegoś opis.
Dziękuje za te miłe słowa w poprzednim rozdziale, naprawdę łzy w oczach miałam.
Mam nadzieję że szybko uzbieram tutaj 8 komentarzy, a może i więcej.
Nie obiecuję że szybko pojawi się tutaj rozdział


czytasz - komentujesz

7 komentarzy:

  1. jejku, tak bardzo bym chciała, żeby ona widziała :c dziwnie mi jest... smutno, jak czytam to. pisałam to samo przy tamtym rozdziale ale nic nie poradzę... szkoda mi strasznie tej dziewczyny. ONA ZASŁUGUJE NA LEPSZE ŻYCIE, błagam cię, niech będzie szczęśliwa :) czekam na nowy, @ajemdirectioner
    Zapraszam również do siebie :3 http://one-thing-one-band-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurdę prawie na każdym ryczę :<
    Ta historia tak mnie urzekła, ze za każdym razem gdy to czytam chciałabym więcej ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. strasznie mi się podoba ♥ świetna historia i głowna bohaterka :) nie mogę się doczekac kolejnego xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Marga napisała Superhero. no jestem kurwa dead *-*
    Jezuuuuu, jaka ta historia jest oryginalna. kocham ją ♥

    @MargaaStyles xx

    OdpowiedzUsuń
  5. cóż nie rozpisuję się bo zaraz będę powieki oglądać ;/
    podoba mi się! - to chyba mówi wszystko, następnym razem dam ci tak długi komentarz, że nie będziesz miała siły czytać ;p
    Zapraszam na Gemini ( pojawił się nowy rozdział) : http://gemini-blizniaki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam! ;)

    Świetne opowiadanie!

    Zapraszam również do mnie: http://nie-po-kazdej-burzy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział ;P
    Mam nadzieję, że w Londynie pozna miłość ... ;)
    Czekam na kolejny ;***

    OdpowiedzUsuń