niedziela, 24 czerwca 2012

pięć.

- Numer 1537- powiedział ktoś.
- Zaprowadzę Cię. - szepnął do mnie Niall. Złapałam go za ramie i wolnym krokiem poszliśmy. W końcu doszliśmy.
- Zakładam Ci słuchawkę, jak usłyszysz stop, stój i odwróć się w lewo. - powiedział do mnie jakiś koleś zakładając mi słuchawkę. Ustawił mnie żebym weszła i weszłam. Po paru krokach w słuchawce usłyszałam " stop ".
- Hayley Beth ? - zapytał Simon.
Pokiwałam głową na tak. - Co nam dzisiaj zaśpiewasz? - usłyszałam głos Demi.
- Fix A Heart.- usłyszałam tylko " ooo ' i zaczęła lecieć muzyka.
No i zaczęłam śpiewać..
"It's probably what's the best for you I only want the best for you and if I'm not the best then you're stuck...."
I skończyłam śpiewać.. Uśmiechnęłam się.
- Kurde.. Dziewczynoo.. - usłyszałam Demi.- Jesteś nieziemska, ja już Ci mówię, jesteś najlepsza. Współczuje Ci że spotkała Cię taka krzywda.. Chodzi mi o to że jesteś niewidoma. Ale masz wielki talent. Jestem Za ! Jestem Za, chcę żebyś była w tym programie. Masz talent. - powiedziała.
- Zgadzam się z Demi, masz wielki talent. - powiedział Simon.
- Jest dużo tutaj utalentowanych ludzi, ty jesteś jedną z nich. - odezwała się Britney.
Uśmiechnęłam się i zeszłam ze sceny.
- Masz niesamowity głos. - usłyszałam kogoś - To ja Zayn. - uśmiechnęłam się. Złapałam go za ramię i kierowaliśmy się ku wyjściu. - Stresowałaś się? - odezwał się.
- Tak, trochę..- powiedziałam niepewnie. - Najlepszy dzień w moim życiu. - powiedziałam jakby do siebie. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Zaczął dzwonić mi telefon.
- Raju, raju ! - usłyszałam po naciśnięciu zielonej słuchawki.- Byłaś świetna, kurde. Bardzo dobrze Ci poszło. Ja jeszcze czekam. - to Blair.
Jak zawsze mnie chwaliła, ale ona miała Ten głos.. Ja nie byłam tak utalentowana jak ona.
Po kilkunastu minutach byłam w domu.
- Co się dzieje ? - powiedział Zayn.
- Co widzisz? - powiedziałam.
- Widzę Mike'a z jakąś walizką i .. Doktorem? - momentalnie napłynęły mi łzy do oczu. - Co się stało? - Zayn położył mi na kolano rękę.
- Operacja już dzisiaj. - rozryczałam się jak małe dziecko.- Boję się.
- Nie bój się. - przytulił mnie. Ktoś otworzył drzwi.
- Hej. Nie obściskiwać się. - usłyszałam Lou.- Zawiozę Cię do szpitala. - pokiwałam głową na tak.
Wyszłam z samochodu i razem z Lou pojechaliśmy jego samochodem do szpitala. Pożegnałam się z bratem, a lekarz jeszcze u niego został. Po 20 minutach byłam na miejscu, porobili mi badania i wyznaczyli salę. Byłam na niej sama. Tak z moich poglądów oczywiście, no ale pielęgniarka sama to powiedziała.
- Zostać z tobą ? - usłyszałam Lou.
- Hej. Jestem Eleanor. - usłyszałam jakąś dziewczynę.
- Jak chcecie.. Jestem Hayley - podałam rękę dziewczynie.
- Loui idź po kawę. - usłyszałam jak do niego mówi. Usłyszałam tylko jak drzwi się zamykają.- Wiem że się boisz, też bym sie bała. Ale uwierz, operacja się uda.To najlepsi lekarze w Londynie.
- Dzięki, Eleanor.
- Możesz zawsze na mnie liczyć. - siedziałyśmy chwilę w milczeniu, aż..
- To prawda że masz dzisiaj operację? - usłyszałam Niall'a.
- Nie, jutro z rana.- uśmiechnęłam się.
- Mogę z tobą zostać? - powiedział. Uśmiechnęłam się tylko, było mi to obojętne.
- Jak chcesz. - odpowiedziałam.
- Przepraszam że przeszkadzam, ale chcemy zrobić Pani Beth parę badań. Prosimy o wyjście. - powiedziała pielęgniarka.
Wtedy to już nie wiedziałam co się ze mną dzieje..

Perspektywa Louis'a :
- Mówiłem Ci że to pokrzywdzona dziewczyna, ale utalentowana i piękna. - powiedziałem do Eleanor.
- Masz racje, szkoda mi jej. - odpowiedziała, uśmiechając się lekko i przytulając mnie. -  Mam nadzieję że operacja się uda. Bo chcę ją poznać bliżej. - spojrzała na mnie.
- Ja ją znam od wczoraj. - w tym samym momencie wleciał Zayn i Niall kłócąc się o coś. - Zayn ! Jeżeli zjadłeś ostatniego batonika Niall'owi to się przyznaj ! - powiedziałem uśmiechając się bezczelnie.
- On chce wykorzystać Hayley, ja to wiem. - pokazał na niego palcem.
- Wcale że nie ! - odpowiedział Zayn.
To mamy problem .. Dwóch zakochanych w jednej..
- Mam pomysł. Nie znacie jej.. Poznajcie ją bliżej i tego którego ona pocałuje pierwsza.. No wiecie. - uśmiechnąłem się.

Perspektywa Hayley :
Na drugi dzień rano..
Była siódma, za godzinę miałam mieć operację. Bałam się jak nigdy. Ciągle chciało mi się płakać. Napisałam na twitterze i facebook'u że dzisiaj najważniejszy dzień. Od razu dziewczyny zadzwoniły do mnie. Jesteśmy tak daleko.. Ale wspieramy się.. Przyjaźń- najważniejsza

Ryczeć mi się chce przy ostatniej perspektywie.
Czytasz- komentujesz

10 komentarzy:

  1. ooo Eleanor jest ♥ fajny rozdział :) nie mogę sie doczekać operacji. odzyska wzrok czy nie? :D
    czekam ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. *.* - chyba wystarczy. Taką miałam minę jak czytałam. Boskie, jednak myślę, że powinnaś dodać opisy. Oczywiście nie wyglądu bo przecież dziewczyna jest niewidoma. Ale zapach, barwa głosu - przecież niewidomi mają bardziej wyczulone zmysły. Ogólnie mi się podoba :)

    Zapraszam na Gemini : http://gemini-blizniaki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział , zresztą jak zawsze . *.* Pisz szybko i mam nadzieję , że odzyska wzrok . :3

    OdpowiedzUsuń
  4. nosz kurde XD
    czemu przerwałaś w takim momencie ? :C
    czekam na nowy rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och . To jest boskie . Hayley ma taletn wokalny, a Ty jesteś wspaniałą pisarką .
    Ja też tak chcęę . ;* .

    Czekam da następny rozdział z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  6. ŚwIERTNY ROZDZIAŁ. jAK MOŻESZ PISZ Więcej o Blair np. jak jej poszło przesłuchanie. jetem ciekawA JEJ LOSÓW

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział!! Mam prośbę jak będziesz miała czas przeczytaj mojego bloga i skomentuj http://notidealbutmylife.blogspot.com/ Dziękuję! xx

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowny rozdział :D
    czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń